PAESE, puder ryżowy.
Puder, jest idealnym wykończeniem makijażu. Ja
stawiam na naturalny makijaż, bez efektu maski. Dla jasnej karnacji
ciężko dobrać odpowiednie kosmetyki. Szukałam lekkiego pudru, który
skutecznie, długotrwale będzie matowił strefę T, ale jednocześnie nie
będzie dawał płaskiego efektu.
PAESE. Nie znajdziemy szaf z produktami tej firmy w drogeriach. W
niektórych miastach znajdziemy stoiska firmowe. Lista stoisk dostępna na
stronie producenta. Ja swój puder kupiłam w małym kiosku z kosmetykami.
Cena różna w zależności od miejsca. Ja zapłaciłam za swój około 25 zł.
Za tą cenę otrzymujemy 30 ml produktu. Termin przydatności po otwarciu,
to 24 miesiące. Na kartoniku, w którym znajduje się puder możemy
zauważyć informację, że produkt jest polecany przez profesjonalistów.
Puder znajduje się w słoiczku z nakrętką. Po odkręceniu wieczka
zauważamy aplikator do pudru, pod nim kratkę dozującą. Należy uważać,
aby słoiczek nam się nie przechylał, bo wtedy przy otwarciu puder może
się rozsypać. Ze względu właśnie na ten fakt muszę dać minus. Kratka
dozująca powinna być dodatkowo zabezpieczona. Jeśli chodzi o sam
produkt. Bardzo delikatny zapach. Biały kolor po nałożeniu na skórę
staje się niewidoczny, więc nadaje się dla wielu odcieni karnacji. Jest
niezwykle lekki, jedwabisty, łatwo go aplikować. Może stanowić bazę pod
makijaż, służy także do wykańczania makijażu. Nadaje niesamowitą
jedwabistość skórze. Doskonale wchłania nadmiar sebum, efekt zamówienia
utrzymuje się przez kilka godzin, bez konieczności poprawiania w ciągu
dnia. Przedłuża trwałość makijażu, nie osadza się w zagłębieniach skóry.
Niewielka ilość wystarczy na pokrycie twarzy i dekoltu.
Naturalne składniki. Brak talku, parabenów, alergenów. Nie zatyka porów.
Idealny kosmetyk dla każdej kobiety. Noszę go przy sobie w małym
słoiczku. Można nim spokojnie poprawić makijaż bez użycia lusterka.
Bardzo dobry puder. Jedynym minusem jak już wspomniałam wcześniej jest opakowanie. Dlatego ogólna ocena tego produktu to 9.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz