niedziela, 28 września 2014

Otostick

Chyba każda z nas chciałaby coś zmienić w swoim wyglądzie.
Nos, piersi, brzuch, uda, usta...

Twarz możemy odpowiednio wykonturować zmniejszając optycznie wielkość nosa, wysokość czoła, eksponując kości policzkowe.
Biust powiększymy i podniesiemy dobrze dopasowanym stanikiem.
Brzuchem, oraz udami zajmie się bielizna korygująca.

Są jednak takie części ciała, które wydaje się, że może poprawić tylko chirurg plastyczny.

Odstające uszy.
Potrafią być przyczyną złego samopoczucia, niskiej samooceny, znacznie ograniczają nasze możliwości podczas doboru fryzur.

Z upływem lat pogodziłam się z wieloma kompleksami które posiadam, nauczyłam się także skutecznie je kamuflować.
Jak każda kobieta lubię zmiany w swoim wyglądzie. Zawsze marzyłam o krótkiej, chłopięcej fryzurze, wysoko upiętym kucyku, jednak ze względu na uszy takie rozwiązania pozostawały tylko w sferze marzeń, zrezygnowałam także z noszenia kolczyków, które przyciągały wzrok w obszar który chciałam ukryć i eksponowały mój kompleks.
Ryzyko jakie wiążą ze sobą operacje plastyczne, oraz kwoty jakie trzeba na nie przeznaczyć skutecznie mnie zniechecały do decyzji o podjęciu takiego kroku.

Jakiś czas temu przeglądając propozycje stron do polubienia na Facebooku trafiłam na profil https://m.facebook.com/OtostickPolska.

Otostick, to produkt, który w mgnieniu oka ma zmienić nasz wygląd.
Niemożliwe?!

Z rezerwą podeszłam do cudownych możliwości korektorów. Przed otrzymaniem przesyłki dokładnie przejrzałam stronę internetową produktu, przeczytałam wszystkie komentarze zamieszczone w sieci przez osoby, które już z niego korzystały. Bardzo zaskoczył mnie fakt, że w dość sporej liczbie opinii nie było żadnej negatywnej wypowiedzi odnoszącej się do Otosticków.

W kopercie dostarczonej przez listonosza znalazłam obszerne informacje dotyczące produktu, oraz jego zastosowania, a także niewielkie pudełka, w których znajdowały się dwa rozmiary protez.
Stosując się do zaleceń zawartych w ulotce dołączonej do opakowania Otosticków Normal oczyściłam i osuszyłam dokładnie skórę ucha, oraz głowy w obszarze do którego korektor miał być przyklejony. Prawidłowe przygotowanie skóry zapewnia dobrą przyczepność kleju, co przekłada się na dłuższy okres stosowania. Związałam też dokładnie włosy, aby żaden nie dostał się pod korektor podczas naklejania. Wyjęłam z opakowania niewielką protezę. Byłam zaskoczona, gdy zobaczyłam jaka jest cienka i delikatna. Odkleiłam ochronne paski z jednego końca korektora i przykleiłam w odpowiednim miejscu za uchem. Z odklejemiem pasków z drugiej strony miałam niewielki problem. Wygodniejszy byłby jeden pasek z wystającym kawałkiem, za który moglibyśmy złapać i za jednym zamachem oderwać. Pasek ochronny dzielony na dwie części powoduje, że podczas próby jego usunięcia, gdy już jedną część korektora mamy przymocowaną do ucha dochodzi do niepotrzebnego dotykania kleju, co może skutkować słabszą przyczepnością. Mając kogoś do pomocy nie jest to aż tak duży problem, jednak gdy sami mocujemy protezy jest to dość niewygodne. Czynność powtórzyłam na drugim uchu.
Efekt był natychmiastowy i zjawiskowy, uszy ładnie przylegały do głowy. Przez kilka pierwszych godzin łapałam się na tym, że często zerkam w lustro nie mogąc przywyknąć do nowego wyglądu. Po kilku godzinach pojawiło się uczucie ciągnięcia. Utrzymywało się ono kilka dni, jednak nie było tak silne, aby wystąpiła konieczność zdjęcia protez. Warto zaznaczyć, że w tym czasie myłam głowę codziennie, zachowując ostrożność, aby zbytnio nie zmoczyć korektorów. Pierwsza para trzymała się zaskakująco długo, bo aż tydzień.
Zdjęłam korektory wieczorem przed kąpielą, dokładnie oczyściałam skórę, na noc użyłam tłustego kremu.
Następnego dnia postanowiłam wypróbować Otostick Baby, który przeznaczony jest dla dzieci od 3 miesiąca życia. W opakowaniu prócz korektorów, oraz ulotki informacyjnej znajdziemy dodatkowo siatkę na główkę dziecka. Ma ona zapobiec próbom oklejania przez dziecko protez, oraz zmniejszyć ryzyko ich przypadkowego połknięcia.
Protezy różnią się nieznacznie od normalnych  wielkością. Przygotowałam skórę, oraz przykleiłam je tak jak pierwszą parę. Uczucie ciągnięcia wystąpiło i tym razem, ale utrzymywało się już znacznie krócej, bo około dwóch dni. Okres użytkowania protez Otostic Baby wyniósł 6 dni.

Obecnie jestem w trakcie używania trzeciej pary Otosticków. Mija już 11 dzień od momentu przyklejenia, uczucie ciągnięcia nie wystąpiło.

Produkt rewolucyjny, który odmieni życie osób borykających się z problemem odstajacych uszu.
Zarówno dzieci, jak i dorośli mogą w bezpieczny sposób poprawić swój komfort życia.
Niewielki rozmiar, wysoka jakoś i trwałość, oraz zastosowanie hipoalergicznego kleju zapewniają wygodę użytkowania.
Cena niewielka w porównaniu z efektami jakie otrzymujemy.
Otostic Baby 8 szt. - 77 zł, plus koszt wysyłki.
Otostic Normal 8 szt. - 70 zł, plus koszt przesyłki.
Możliwość wysyłki za granicę.

Protezy mogą być stosowane tylko podczas ważnych dla nas wydarzeń, gdy chcemy wyglądać idealnie i czuć się pewnie, oraz przez dłuższy okres czasu.

Wystawiam najwyższą ocenę w nadziei, że produkt zyska wielu zwolenników i trafi do naszych aptek, gdyż w pełni zasługuje na docenienie.
10!

http://otostick.pl/
https://m.facebook.com/OtostickPolska

5 komentarzy:

  1. Witam, czy są trwałe efekty używania tego produktu? Czy jednak po ustaniu jego używania uszy wracają do pierwotnego stanu?

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie widać. Grafika na opakowaniu swoje a życie swoje. Zaryzykowałem i kupiłem dla swojej córeczki... Efekt tylko jeśli jest używane, po odstawieniu uszka wracają do swojej wyjściowej pozycji a dodam, że naklejenie jej jest nielada wyzwaniem. Jedno uszko jakoś ujdzie ale przy drugim dziecko wie co się święci i się wykręca byleby nie dać sobie tego przylepić. Ja nie polecam, szkoda kasy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja osobiscie uzywalem otostic i musze powiedziec ze mnie efekt usatysfakcjonowal i uwazam ze ten produkt spelnia swoja role i z cala pewnoscia moge polecic kazdemu kto boryka sie z tym kompleksem! Musze jeszcze zaznaczyc ze bardzo wazne jest przymocowanie otostic w poprawnym miejscu bo od tego zalezy jaki ksztakt bedzie mialo ucho po przyklejeniu.

    OdpowiedzUsuń